sobota, 16 lutego 2013

Coś więcej o charakterze Kamy...


No, więc pierwszy tydzień po feriach za mną!
Kama w minionym tygodniu na najdłuższym spacerze jakim było to 30min(codziennie).
Mam trochę zdjęć, ale przed tym to temat- czyli co wiem o Kamie odkąd ją mam (ponad 2 miesiące).
Kama to kundelek. Ma coś z psa gończego/ogara. Lubi węszyć, biegać za swoimi zabawkami i uwielbia głaskanie. Gdy widzi małe dziecko to ogon zaraz zaczyna jej latać oraz uwielbia biegać za patkami i spać na fotelu.. Nie lubi suchej karmy, biegania za patykiem, dużych psów i kąpieli. No i to chyba wszystko:)







To zdjęcie najbardziej mi się podoba. To zbliżenie tego zdjęcia poniżej.











Bezdomny piesek. Mieszka pod balkonem. Ktoś dał mu kołdrę (leży na niej)
No to będzie na tyle.
Pozdrawiamy:)

niedziela, 10 lutego 2013

Okropny leń!

Dzisiaj kompletnie nic mi się nie chcę.
Nawet z Kamą na dłuższym spacerze nie byłam. Wiem, wiem  okropna ze mnie pani:D
A jeszcze dołuje mnie myśl, że od jutra do szkoły. Ehhh.
I jeszcze jutro w domu będę po 16, bo odrazu po szkole mam zajęcia dodatkowe:(
Dobra, koniec użalania, przecież nie o mnie rozmawiamy...
Ale tak jeszcze troche o mnie i o Kamie.
 W tym półroczu to będę miała troszeczkę mniej czasu dla psinki, bo do nauki muszę ostro podejść.
Chcę mieć średnią na czerwony pasek, a przynajmniej powyżej 4.5.
W tym półroczu miałam 4.33, ale kompletnie sobie odpuściłam.
 No patrzcie, znowu zeszło na mnie:D
Z Kamą będę starała się przynajmniej 2-3 razy w tygodniu na dłużej wychodzić, a w weekend to już obowiązkowo.
 No, ale  zobaczymy jak to będzie.
 Na blogu pisać będę raz w tygodniu. Najpewniej w piątek/sobotę.
A co u Kamy? A leży psina, to trochę pobawi się piłką, pozaczepia domowników, a to w okno sobie popatrzy i czas jej jakoś leci...
Teraz leży tak:

Co to za pstryk?
                                                          
Pa pa słońce! Witaj szkoło...ZNOWU:/
                                            Poszperałam w zdjęciach i znalazłam parę starszych zdjęć. Chyba ich jeszcze nie wstawiałam:
Kama jeszcze w schronisku. Mama podpisywała dokumenty:)
Na drugi dzień po przyjeździe do domu

Tyle ładnych psów bezpańskich:( Nie mogłam się od nich opędzić, a Kama bała się jak widać:(


 No to na tyle. Troche posłuchaliście moich narzekań, trochę zdjęć, powspominaliśmy:)
Wciąż nie mogę sobie wyobrazić jak Kama taki super psiak( a tyle takich super psiaków jeszcze w schronisku) tyle czasu, bo aż 2 lata w schronisku siedzieć mogła:( No, ale ,,straszych'' psów nikt nie bierze:( A one taką radochę mogą dać. To takie fajne poznawać się codziennie, poznawać swoje cechy, akceptować wady, ana sam koniec zorientować się, że nie można bez siebie żyć:) A Kama w tym roku 7 latek kończy:) Jeszcze połowa życia przed nią:-) Pisałam, że ma 5, bo tak gościu przy adopcji powiedział, ale na papierku od szczepienia w lipcu 2012 miała wpisane ok. 6. Swoją drogą przyjęta do schroniska była w lipcu. Pewnie jakaś rodzinka jechała na wakacje i co z pieskiem nie miałą zrobić. Najłatwiej wywalić było... No dobra, to już koniec moich domysłów, użalań...
No jeszcze tylko jedno:
Jak zastanawiasz się nad kupnem psiaka, a nie zależy ci na rodowodzie, tylko na kumplu jedź do schroniska i ADOPTUJ:-)
To tyle ode mnie:) Pozdrawiamy,a tym co zaczynają teraz ferie życzymy miłego wypoczynku,a ci co wracają do szkoły życzę cierpliwości i wytrwałości:-).
Zuza i Kama:) 
P.S Nowy wygląd bloga, tak bardziej wiosennie:) 




piątek, 8 lutego 2013

Nie ma to jak drugi pies:)

Od poniedziałku do piątku ja i Kama byłyśmy u mojej babci.
 A, że babcia podwórko ma duże i fajne, a ciocia i Milka mieszkają w sąsiednim bloku to codziennie rano chodziłyśmy rano na 1.5 godzinny spacer do parku,a potem na podwórku jeszcze zabawa.
 Kama mimo wieku momentami bawiła się jak szczeniak.
Mam parę filmów, a zdjęć żadnych.
 Cioł ze mnie jak nie wiem. Tyle spacerów, a zdjęć wogóle.
 Ta moja głupota.
Na podwórku poznałyśmy kilka nowych psiaków m.in Melę i Borysa.
 Niestety Melka strasznie bała się Kamy, ale dzisiaj się odważyła:-) I się powąchały.
Wczorajszego ranka Kama zakopała piłeczkę (tą z Hannah Montana) na dworze. 
Tak słodko noskiem:D
Podniecam się, ale jeszcze tego nie widziałam
.  No to filmy:

Zignorujcie rozmowy. Najlepiej przy wyłączonych głośnikach:D Chyba w pierwszym filmie  jest to ŻRE! Chodzi o to, że ona ciągle coś je!
 Wydaje mi się, że kiedyś się błąkała bo skacze na każdy śmietnik. Ale oduczymy się tego. 
Kama powoli zaczyna rozumieć stój!
A inna sprawa to to, że ferie już się kończą i notki pojawiać się będą raz w tygodniu.
Chociaż i tak w ferie pojawiać miały się częściej, ale u mnie to tak zawsze jest :/.
To chyba wszystko, więc pozdrawiamy:)
P.S Brązowy piesek to Milka a tutaj jej blog : http://mila-tosia-lola.blogspot.com/