Tylko Kamy mi trochę szkoda... Ma cieczkę, więc na spacery dłuższe nie wychodzi..
Wiem, wiem mogłaby,a le ja nie daje rady odganiać psów. Czy to dużych czy to małych.
A nikt inny z nią nie wyjdzie... Ale żeby ją ,,zmęczyć'' to jedno kółko robimy wokół podwórka, a drugie biegniemy. I codziennie dodajemy jedno kółko. Nie ze względu na Kamę, a na mnie:D Dzięki mojej ,,super'' kondycji. No, więc to chyba wszystko.
A i zaraz poczytam sobie wasze blogi, tylko bieżące notki:)
Mam nadzieję, że nie przestaliście mnie czytać.
Dodawać notki i komentować będę raz w tygodniu, może więcej jeżeli znajdę czas, więc proszę nie gniewać się na mnie:).
Zdjęcia są sprzed 2 tygodni, gdy w powietrzu i na termometrze czuć było wiosnę, a teraz klapa:(
Taki podwórkowy piesek. Jest wpuszczany na noc do domu, ale cały dzień siedzi na dworze. |
Bez smyczy:) |
Bez smyczy:) |
Ulubione zajęcie Kamy, gdy balkon jest otwarty. Tak zostaje jej tylko okno; |
Chcę tak codziennie! |
Pozdrawiamy:)
Super zdjęcia. Też bym chciała taką pogodę codziennie:)
OdpowiedzUsuńEch, ja też bym chciała tyle słońca :) A kondycją się nie martw, ja bym po pierwszym kółku biegania padła :P No, chodzenie to co innego - to kocham :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ;)
Ojejku ale wy macie śliczną pogodę u mnie biało od śniegu :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdięcia Kama jest po prostu urocza i mam zamiar wpadać tu częściej i zapraszam do mnie :)
jamniczka.blogspot.com/
pozdrawiam