sobota, 16 marca 2013

Och Kama, Kama...

W dzisiejszej notce napiszę o rzeczach pozytywnych jakich dokonała Kama odkąd jest ze mną jak i jej przewinieniach:P Wydaję mi się, że było tego całkiem sporo:) Ale oprócz tego jeszcze coś na bieżącą.
A, więc cieczki ciąg dalszy. Dzisiaj Kama była na pierwszym od prawie 2 tygodni 30 min. spacerku.
Wiem, że mogła by chodzić na dłużej, ale ja nie daję rady odganiać psów. Jeszcze na mnie warczą jak coś spróbuję zrobić. A nie dam jej przecież zajść w ciąże, nie?
Kupiłam w czwartek suńce taką karmę:

Tylko, że 500g tak na spróbowanie.
To teraz do tematu:)
Oficjalne imię mojego psa to Kama i reaguje na nie. Ale ma też kilka ,,domowych'' imion na które reaguje m.in: Babka, Babcia- mój tata to wymyślił, bo ma siwą plamkę na mordce, Kam, Klamka- ja do niej tak mówię i Kam Kam - też mój wymysł. Imiona już wszystkie wymieniłam. A i jeszcze Kici Kici to przybiega:P
Teraz pare rzeczy, które utknęło mi w pamięci tych niekoniecznie pozytywnych.
  • Mama zostawiła słodką bułkę na mikrofali, która stoi na meblach w kuchni i wyszła z domu. Po powrocie Kamusia leżała z bułeczką na dywanie
  • Jak nikogo nie było przyniosła z mojego pokoju takiego ozdobneo kotka i opaskę
  •  Brała sobie piszczące zabawki z mebli.
  • I ostatnie. W środę przychodzę do domu, a na podłodze leży otwarte mydło mojego młodszego brata.
Do ostatniego mam zdjęcie:
Jak Klamka coś zbroi to przychodzi się pocieszyć przez chwilę i kładzie się przy drzwiach wyjściowych. Śmiejemy się, że tarasuje je żeby jej nie wywalić z domu:P
Z takich pozytywnych rzeczy to pamiętam tylko jedną.
Mama poprosiła mnie żebym popilnowała zupki dla Wojtka (mojego brata). Ja wyszłam na chwilę z kuchni żeby wziąść coś od siebie. I zupka zaczęła kipieć. Ja nic nie słyszałam. Kama przyleciała do mnie i zaczęła mnie tyrtać nosem żebym za nią poszła.
Jednak mądrego mam tego psa, co nie?
Teraz zdjęcia dam, ale tylko domowe:
No choooodż na dwór...


Po wyczesywaniu. I tak byłoby tego o wiele więcej jak bym dłużej ją czesała

Z moim bratem Wojtusiem


Kama przed 15 minutami

 Czy wy też macie już dość zimy? Ale na szczęście w tym tygodniu ma się ocieplić:)
 I jeszcze na konieć 2 sprawy:
Czy wasze psiaki też tak linieją? Bo Kama strasznie ciągle trzeba zamiatać...
A 2 to, że zaraz nadrobie zaległości w waszych blogach:)
Pozdrawiamy:)



3 komentarze:

  1. Uwielbiamy zimę,a najlepiej świadczy o tym post : http://sznaucer-klara.blogspot.com/2013/03/zycie-bez-sniegu-bez-sensu.html

    Klara nie linieje, to jedna z większych zalet sznaucerów :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale Wojtek urósł. Jak Aga jeszcze żyła to też tak liniała.
    Pozdrawiamy:)
    PS Może wyszłybyśmy na jakiś spacer z Milą i Kamą?

    OdpowiedzUsuń